Każdą parafię tworzą ludzie. To oni, ich pochodzenie, obyczajowość, wykształcenie czy wykonywane zawody, a przede wszystkim duchowość stanowią o jej obliczu. Mogą mieć także znaczenie czynniki, które możemy określić mianem zewnętrznych, towarzyszące powstaniu parafii, a także jej rozwojowi. W przypadku trzech środkowopolskich parafii luterańskich z siedzibami w Iłowie, Łowiczu i Wiskitkach do czynników zewnętrznych należą: środowisko naturalne oraz decyzje właścicieli ziemskich i administratorów, sprowadzających ewangelickich osadników.
Osadnicy ci szybko wrastali w nowe środowisko i polonizowali się całkowicie. Losy tej parafii nierozerwalnie związane są z historią Żyrardowa. Chociaż z punktu widzenia historycznego parafię należało by nazwać żyrardowsko-wiskitską, ponieważ jej początek łączy się z Wiskitkami – dawniej miasteczkiem, dzisiaj osadą. Ewangelicy osiedlając się w Żyrardowie i okolicach bardzo szybko znajdowali dla siebie miejsce w społeczeństwie. Integrując się z tutejszym społeczeństwem budowali domy, warsztaty, fabryki.
W większości byli to luteranie. Pierwsi ewangeliccy osadnicy przybyli na południowo-zachodnie Mazowsze już około połowy XVII w. W roku 1645 Hieronim Radziejowski wyjednuje sobie przywilej królewski na osadzenie Eholendrów w dobrach królewskich we wsiach Baranów, Kaski, Jaktorów i Szczawinek, czyli okolice dzisiejszego Żyrardowa. Na mocy umowy dzierżawnej, zatwierdzonej przez króla Władysława IV w dniu 9 czerwca 1645 roku osadnikom wytyczono w sumie 100 włók nieużytków i lasów, które mieli zagospodarować. Po upływie sześciu lat wolnizny zobowiązani byli płacić po 30 zł od włóki ziemi oraz świadczyć pewne posługi na rzecz dworu starościńskiego. Drugi etap znacznego napływu osadników miał miejsce w drugiej połowie XVIII wieku. Starosta troszyński Andrzej Cichocki założył w 1759 roku osadę Troszyn Niemiecki. W tym samym roku powstały również w okolicach Gąbina nowe kolonie ewangelickie: Borki, Kępa Tokarska i Wiączemin. Około 1760 roku właściciel dóbr iłowskich, Antoni Dąmbski, osiedlił na gruntach błotnistych, nad Wisłą, krzakami porosłych i nieprzystępnych luteran przybyłych z Wirtembergii. Przypuszczalnie powstały wówczas wsie „holenderskie”: Kępa Antonińska, Kępa Bieniewska, Kępa i Łęg Januszewski oraz Kępa Pieczyńska. Osiedla, które tworzyli były niewielkie, liczyły od dwóch do siedmiu rodzin, posiadających gospodarstwa o powierzchni pół wółki, to jest 15 mórg. Kolejny etap napływu kolonistów miał miejsce po konfiskacie dóbr duchownych i królewskich przez rząd pruski (dekret z dnia 28 lipca 1796 r.) Na Mazowszu oznaczało to między innymi objęcie przez króla pruskiego dóbr prymasowskich, słynnego Księstwa Łowickiego, a także rozległych dóbr biskupów płockich. Wtedy wydano rozkaz, zgodnie z którym posiadacze dawnych dóbr duchownych i królewskich są obowiązani do osiedlania kolonistów w liczbie zależnej od dochodowości majątku. To właśnie wtedy magnat Feliks Łubieński właściciel dóbr guzowskich sprowadził kolonistów do Guzowa...